Mając rodzinę postępuje w taki sposób żeby jej dobro było zawsze jako cel nadrzędny. Są to kierunki działania zdrowej i silnej osobowości. Ogólnie rzecz biorąc jest to sprostanie wymogom życia codziennego a także potrzebom i zagrożeniom skierowanym przeciwko rodzinie i jej poszczególnym członkom.
Działanie chemiczne powoduje zmiany chemodynamiczne w mózgu. To z koleji powoduje skrzywienie optyki obrazu otoczenia, a także utratę hierarchii celów. Podejmowanie decyzji jest zdeterminowane emocjami i zachciankami. Logika tak się zachowuje jakby drabina ważności celów została położona. Każdy szczebel wydaje się bardzo ważny i jednocześnie równoważny. Optyka ulega wypłaszczeniu.
Błachostki odbiera się jak katastrofy lub życiowe wyzwania. Osoba ta szarpie się ze sobą, z rodziną i z sytuacjami życiowymi. Często ma ochotę wszystko zostawić i uciec. Raz staje się "lwem" w działaniu, żeby po chwili wpaść w apatię. Szuka ucieczki w używkach.
Osoba w takim stanie pozostawiona sama sobie, powoli zaczyna się rozpadać. Jeżeli jest w stanie stworzyć sobie w miarę uporządkowane życie, to może tak egzystować. Jeżeli posiada rodzinę, wtedy konflikt staje się normą, przeplatany okresami wybuchu euforii.
Następnym krokiem jest wymuszenie zwrócenia uwagi na sygnały z otoczenia,
które są zwykłym szumem informacyjnym.
Pewien schemat ich występowania, nachalność i namolność, tak jak krople
wody zaczynają żłobić podstawy do nowego zachowania ofiary. Tymi sygnałami
mogą być regularne klaksony samochodów kojarzące się zawsze z jedną i tą
samą sytuacją lub godziną. Wiercenie w ścianie, stukanie, pukanie, gwizdanie,
krzyczenie na podwórku np: przez dziecko (wysoki, przenikliwy i przyciągający
uwagę ton głosu), zasuwanie firanek. Wszystkie te akustyczne odgłosy mogą
przychodzić z podwórka lub z mieszkania za ścianą albo dalszego.
Pojedyńcze dzwonki domofonu, do drzwi, telefonu. Włączanie autoalarmu samochodowego - najlepiej charakterystycznego. Te działania mogą być zgrane z podawaniem środka. Jeżeli uda im się zwrócenie uwagi, wtedy ta osoba zaczyna podsłuchiwać, słuchać, patrzeć przez okno i szukać źródła hałasu. Zaczyna kombinować, dziwić się, dochodzić o co tu chodzi. Po jakimś czasie wręcz czeka na te sygnały jak na potwierdzenie że coś tu jest nie tak. Przy nasłuchiwaniu ofiara nieświadomie napina mięśnie małżowiny usznej. Operator to widzi i wie że ofiara stara się i nasłuchuje. (może ruszać lekko uszami). W takiej sytuacji można w/w efektami akustycznymi czy wizualnymi motywować do działania lub wyzwalać różne emocje.
"Sprzężenie zwrotne" do generatora ultradźwiękowego z monitorem pokazuje na który sygnał ofiara najbardziej reaguje i jaki rodzaj emocji jest wyzwalany (strach, złość, zdziwienie, i.t.p.) Można dodać że to wszystko odbywa się jakby w otoczeniu i bezpośrednio ofiary nie dotyczy.
W którymś momencie ofiara uświadamia sobie że ktoś do niej mówi. Nie może określić kierunku z kąd to dochodzi. Słyszy osobę która do niej przemawia, w późniejszym czasie może klnąć, wyzywać, obrażać same popłuczyny. Po jakimś czasie stwierdza że może z nią rozmawiać. Z boku wygląda to tak że osoba rozmawia z samą sobą. Potem zaczyna szukać źródła tego głosu. Nikomu nic nie mówi bo wie że jest zdrowa ale nie rozumie zjawiska.
Następnie odkrywa że może rozmawiać z tą osobą w myślach. Te dialogi mogą odbywać się w domu, a także na ulicach miasta. Może być zdezorientowana głosem ultradźwiękowym, sądząc że to odzywa się do niej osoba którą właśnie mija. Jeżeli w dodatku są to teksty obraźliwe to bójka gotowa, nawet ze skutkiem śmiertelnym.
Kolejnym etapem jest tzw. czynnik ludzki. Ofiara stwierdza że niektórzy ludzie dziwnie się zachowują. Są to obce, "przypadkowo" spotkane osoby kilka razy dziennie w różnych miejscach. Mogą to być też osoby z bloku, klatki, osiedla. Sygnały nie werbalne jak kaszel, plucie przy nas, szemranie pod nosem podczas mijania, sztuczny śmiech, siorpanie herbaty, kłapanie zębami, patrzenie się na nasze buty, ręce, czubek głowy, w oczy, uśmiechanie się na nasz widok, śpiewanie.
Inna jest sytuacja w kontaktach z ludźmi. Podstawione osoby zachowują się agresywnie, zaczepnie i niegrzecznie wobec ofiary. Na początku potrafi ona odróżnić zachowania sztuczne od spontanicznych. Ale z biegiem czasu i ilością spożytego środka stwierdza że generalnie wszyscy ludzie są przeciwko niej. Jej zachowanie to mieszanka depresji i agresji. Teraz wystarczy odpowiednio zastymulowac ofiarę żeby osiągnąć cel.
Do stymulacji służy tzw. "gadanie", oddziaływanie na receptory bólu i mięśnie. Wszystko to można robić wykorzystując generator ultradźwiękowy. Ofiara słyszy prześladowców, może z nimi rozmawiac w "myślach". Operator może wywoływać wszystkie dostępne mu reakcje emocjonalne.
Od tego momentu wszystko może się stać. Ofiara może zabić, trafić do
szpitala, popełnić samobójstwo, kraśc, i.t.d.
Jedynym dla niej ratunkiem jest wydalenie z organizmu środka chemicznego.