Mistycyzm w
Kontroli Umysłu
Aleksander
Zieliński
luty 2019
Z tym
zjawiskiem spotkała się chyba
każda osoba, która ma do czynienia z kontrolą umysłu. Kontrolerzy
bywają często oskarżani o związki z tajemnymi organizacjami. Mało tego,
według niektórych ludzi, tajemnicze organizacje typu masońskiego to
główna siła odpowiedzialna za systematyczne rozszerzanie się zjawiska
kontroli umysłu. Zapytany sterowany powie natychmiastowo - O tak, wiem
coś o tym, – ale potem jego umysł wyrusza w sferę spraw, jakich nie da
się przedstawić słowami, Więc zazwyczaj po tym stwierdzeniu - Wiem coś
o tym – w przeważającej ilości przypadków następuje milczenie. Bardziej
ambitni próbują w sposób praktyczny, opisując odczucia i sytuacje,
jakie ich spotkały, wyjaśnić, czym jest ta tajemnica, ezoteryka w
kontroli umysłu. Najczęściej skutkiem są opowieści, które trudno
zrozumieć nawet tym, którzy naprawdę tego zrozumienia bardzo poszukują.
W taki sposób tajemnicze wrażenia pozostają niewytłumaczalne. Bez
żadnych wątpliwości te nadmiernie absorbujące uwagę zjawiska to tylko
jeden z wielu rodzajów problemów nękających ofiary kontroli umysłu, ale
dla wielu z nich na tym właśnie etapie programu kontroli to jest
najważniejsze z powodu zagrożeń dla zdrowia psychicznego. Czym więc
jest i skąd pochodzi niemożliwa częstokroć do zaakceptowania ezoteryka
w kontroli umysłu? Czy jest to pochodna masonów, kabalistów, zwyczajna
podróbka, czy też jest to coś bardziej naturalnego w dyspozycji
interpretacji kontrolerów, do czego ci pretendują tak długo jak długo
im się na to pozwala.
Jednym z zasadniczych atrybutów inteligencji
umysłu jest
zdolność
kojarzenia. Kontrolerzy byli już od dawna w stanie zarejestrować to
zjawisko obserwując umysły sterowanych i sukcesywnie je odtwarzać. W
taki to sposób człowiek poddany kontroli umysłu może przymusowo
kojarzyć rzeczy, które normalnie bywają nie do skojarzenia. Będzie to
łatwiej zrozumieć tym, którzy zapoznali się z falą skalarną i
magnetycznym sprzężeniem rezonansowym. Nieszczęśnik sterowany może
przeżywać najprzeróżniejsze bzdurne skojarzenia, których pozbycie się
wymaga solidnej gimnastyki umysłu. Niefortunne wrażenia mogą zachodzić
za sprawą procesów myślowych i interpretacji sygnałów świata
zewnętrznego. Bywają one spotęgowane przez technologiczne możliwości
kontaktu z umysłem zachodzącego poza naszą uwagą. Kontrolerzy mają
swobodę kreowania nienaturalnej symboliki. Wraz z upływem czasu,
przeważnie wielu lat, sterowany uczy się powoli bagatelizować
nieustępliwość nienaturalnego kojarzenia i odzyskuje stopniowo
naturalne, swobodne zdolności. Niemniej zjawisko nie zanika kompletnie
i często bywa wykorzystywane przez kontrolerów dla przytłumiania
możliwości umysłowych osób sterowanych. Kontrolerzy wydają się
dysponować nieznaną wiedzą i operować tajemnym językiem zrozumienia.
Jeśli już rozumiemy, że mamy do czynienia z nienaturalnym kojarzeniem i
mamy już praktykę w unikaniu problemu to, dlaczego te bzdury potrafią
od czasu do czasu tak skutecznie rezonować z naszymi umysłami, trzymać
nas w poniżeniu, jako taki nieopisany rodzaj kajdan kontroli umysłu?
Sterowani są zniewalani tym zjawiskiem gdyż nie rozumieją jego roli i
pochodzenia, tym samym nie potrafią wyrazić liczącego się,
zdecydowanego sprzeciwu. Jakie są źródła tajemniczości, której nie
potrafimy do końca odrzucić?
Współczesna kontrola umysłu jest zorientowana
przeważnie
biznesowo. W
skrócie, to jest tak, że bezpośrednio nie mamy do czynienia z
kontrolerami, którzy pracują dla ideałów, są zleceniobiorcy, którzy
pracują za odpowiednią opłatą. Okazji dla tej działalności jest wiele.
Producenci brudnej energii chcą się bronić przed wolną energią,
przemysł farmaceutyczny chce unikać skuteczniejszych i tanich metodyk,
niektóre religie chcą uniknąć systematycznego dewaluowania ich
wartości, globalne media chcą ich wpływów, ludzie zwalczają ludzi,
organizacje zwalczają organizacje. Jest tego zapewne o wiele więcej.
Pomimo tej różnorodności zadań istnieje jednak coś, co podtrzymuje
niezmiennie układ sił. Ci sami ludzie pozostają sterowani przez ciągle
tych samych kontrolerów. Musi istnieć jakaś przyczyna podziału
sięgająca dalej i głębiej niż przedstawione rozgrywki.
Skąd
biorą się tajemne języki zrozumienia? Nie należy
mieć wątpliwości,
że tajemniczy język symboli jest wszechobecny w muzyce, filmie,
literaturze, poezji, religii a także dociera do wielu sterowanych za
sprawą interpretacji znaczenia codziennych wiadomości i historii.
Obecny w kontroli umysłu, symboliczny język tajemnicy, ma wiele
wspólnego nie tyle z rodzajem symboliczności, ile przede wszystkim z
metodyką szerokiego użycia symboliki w wolnomularstwie i kabale.
Również, nie należy mieć wątpliwości, co do tego, że samo zjawisko
tajemnego języka symboli jest raczej metodą użytkową tajnych
stowarzyszeń, ale nie ich produktem. Nie trzeba koniecznie dochodzić,
do jakiego stopnia symbolika masońska, czy kabały, wpłynęły na język
tajemnicy w kontroli umysłu, ponieważ pomimo podobieństw we
wszechstronności użycia mamy w tym wypadku do czynienia z czymś
zupełnie oryginalnym.
Trudno definiować coś, co z natury rzeczy nie
posiada
definicji, jest
wprost definicji zaprzeczeniem. Ważną rzeczą jest to, że żyjemy w
świecie pełnym tajemnic. Są one przedstawiane często, jako tak zwane
teorie konspiracji. Bywa w nich doza prawdy. Dla przykładu, dla wielu
ludzi kontrola umysłu to jedna z teorii konspiracji. Tymczasem to
właśnie z powodu kontroli umysłu zabieram głos i nie opisuję historii
zupełnie wyssanych z palca. Jest rzeczą naturalną, że tam gdzie jest
tajemnica tam istnieje język tajemnicy. Kontrolerzy narobili kiedyś
dużego bałaganu kotłując wiele rodzajów tajemniczości w jedną użytkową
dla nich całość. Bez wątpienia w takim kociołku znajduje się też spora
doza ich własnej pomysłowości. No a my, ludzie poddani kontroli umysłu,
stoimy w obliczu łamigłówki. W zhańbionych warunkach środowiska
osobistego musimy rozwiązywać, co jest skąd, po co i jaką posiada
rzeczywistą wartość.
Po tym wprowadzeniu odrobina dowcipu. Jeśli teraz
powiem, że ezoteryka
kontroli umysłu to jak na razie jedyna skuteczna metoda obrony przed
kontrolerami, to wielu uzna zapewne, że doznałem jakiegoś trwałego,
nienaturalnego skojarzenia i już nie ma dla mnie nadziei. Ale właśnie
tak to zamierzam przedstawić.
Za
sprawą specyficznego, prostego rozeznania znalazłem
się w fortunnej
sytuacji, w której nie jestem już zamęczany przez tajemnicę. Wręcz
przeciwnie, tajemnica jest moim sposobem zabawienia się
kontrolerami. Moje rozeznanie nie musi bezwarunkowo mieć
zastosowania w indywidualnych przypadkach innych ofiar. Również nie
jest to metoda na wyzwolenie się spod szerokiego asortymentu metod
kontroli umysłu. Dla przykładu, jeśli sterowanemu podawane są
potajemnie środki chemiczne, to ich samych wpływ nie może być
zniwelowany. Jeśli znajdzie się w środowisku ‘piorącym’ system nerwowy
to trzeba szukać adekwatnych metod ucieczki. Jakkolwiek byłem w stanie
wyzwolić się z otumanienia tajemnicą, a nawet sukcesywnie używać jej
znaczenia przeciwko kontrolerom. Dzięki temu już od dawna nie dręczą
mnie degenerujące psychikę napaście i mogę z czystym sumieniem
powiedzieć, że ‘przegadałem’ operatora. Jakkolwiek, mam teraz do
czynienia z dużą ilością ingerencji typu bardziej fizycznego, czy może
naprędce nazwać by to ‘grawitronicznego’. To są operacje prowadzone na
grawitacji mego ciała, które rzadziej zawierają zaawansowane elementy
psychologiczne. Jest to wielce nieprzyjemne i dla ostrożności, trzeba
się liczyć z tym, że takie mogą być konsekwencje praktycznego
zastosowania rozeznania, jakie przedstawię.
Kiedy namierzony używa odpowiedniego rozeznania
języka
tajemnicy
przeciw kontrolerom, to jest w stanie powstrzymać lub zniwelować skutki
nawet poważnych napaści. Kontrolerzy stają się bardziej bezradni, tak
jakby tracili sens ich pracy. To trochę tak jakby na tą specyficzną
okazję ofiara zmieniała się w drapieżnika, a drapieżnik gorączkowo
poszukiwał każdej innej metody, aby ponownie dopaść ofiarę. Wtedy, z
czasem przychodzi zauważać i rozumieć widowiskową, teatralną rolę
kontroli umysłu. Ta obserwacja przynosi ulgę wraz ze zniwelowaniem
poczuć zaangażowania i wspólności z tajemniczymi przekazami
kontrolerów. Osoba sterowana uwalnia się w ten sposób od poczucia
współudziału osobistej odpowiedzialności za tą część operacji kontroli
umysłu. Psychologicznie, kontrola umysłu bazuje w najpierwszym rzędzie
na naszym osobistym poczuciu odpowiedzialności za nas samych i za
innych ludzi. Kilkakrotnie, przeglądając internetowe fora spotkałem się
z uwagami tego typu, że nie należy odpowiadać kontrolerom. Że moje tego
typu informacje są z pewnością ich dodatkiem specjalnym. Od dłuższego
czasu myślałem jak się do tych opinii ustosunkować i to wtedy właśnie
powstał pomysł tego artykułu.
Tak jak każdy człowiek, każdy sterowany znajduje
się w
stanie jego
relacji do wszechświata. To jest właśnie miejsce pracy kontrolerów. Sam
wpływ kontroli umysłu i procesów biologicznych jest niezawodnie
skuteczny i niezauważalny już od bardzo długiego czasu.
Najskuteczniejszymi są wczesne technologie, których osoba sterowana nie
jest w stanie zauważyć. Współcześnie bardziej wygląda na to, że zmysły,
psychika, duchowość sterowanego są traktowane, jako scena widowiska,
gdzie kontrolerzy ingerują w nasze prywatne relacje do reszty
wszechświata. Niewątpliwie łączy się to z poszukiwaniem wyższych stopni
inteligencji i udoskonalaniem tajnych technologii.
Istnieją
dwie główne szkoły takiego postępowania. Jedną
z nich można
chyba byłoby nazwać niemiecką. Polega to na tym, że sterowanego
oddziela się jak najbardziej od naturalnych sygnałów do niego
docierających. Typową oznaką tej zapory bywają nieustępliwie stałe,
wewnętrzne wrażenia dźwiękowe. To jest mizerne życie na zwolnionych
zmysłach. Ludzie w takich warunkach popadają łatwo w depresję. Sygnały
dźwiękowe pojawiają się też bardzo często w środowisku zewnętrznym
sterowanego. Chyba każda namierzona osoba doświadczała takich efektów
dźwiękowych w jej środowisku. Przed erą płaskich telewizorów największe
przedstawienia odbywały się na telewizorach kineskopowych. Kineskopy
starszych telewizorów były próżne i to dawało kontrolerom specjalne
możliwości. Ja żyłem w świecie, w którym bywały tylko trzaskające
telewizory. Kiedy kupiłem pierwszy płaski telewizor to długo nie mogłem
się przyzwyczaić do tego, że nic na nim nie trzaskało. Współcześnie,
ciągle są to tradycyjne od wielu dekad sygnały dźwiękowe na ścianach,
suficie, lodówce, na przedmiotach wykonanych z niektórych rodzajów
tworzyw sztucznych. Elita tego systemu używa już poważnych ataków
energetycznych na ciele sterowanego i w jego otoczeniu. Silne efekty,
które ktoś mi niemiły nazwał kiedyś wyczynem jonosferycznym. Jako
ciekawostka, spotkałem się nawet z takim efektem, że silny dźwięk
pochodził z pustek przestrzeni pokoju. Sprawiał wrażenie niezwiązania z
żadnym przedmiotem. Kilkanaście lat temu nazwano tą szkołę
przedstawienia obroną przeciw-kosmiczną, ale kontrolerzy tam pracujący
często pretendują do tego, że mogliby właśnie być kosmitami. Druga
szkoła przedstawienia, którą można by było chyba
nazwać
angielską, to zalewanie sterowanego nadmierną ilością tajemniczych
sygnałów związanych bardziej z psychiką, bo nawiązujących do
naturalności. Zanim zdąży się przetrawić sens jednej tajemnicy to
przychodzi następna, i następna, itd. Ludzie, którzy opisują podobne
wrażenia bywają określani, jako paranoicy, schizofrenicy, ale ci z
odrobiną inteligencji nie mają czasu na depresję. Ta szkoła na zmianę
poszukuje naturalnych kosmicznych wpływów w naszej relacji z
wszechświatem. Sterowani są narażeni na oddziaływanie dwóch szkół
naraz, ale zazwyczaj jedna z tych metodyk odgrywa rolę wiodącą.
Bez utrzymania stałej ramy kontroli nad wybranymi
elementami zmysłów i duchowości osoby namierzonej, przedstawienia i
dochodzenia kontroli umysłu nie będą zachodziły. W takich
przedstawieniach musi panować zorganizowany porządek. Inaczej
kontrolerzy mieliby do czynienia z czymś, co można porównywać do
sytuacji, w której widzowie tradycyjnie pojętego przedstawienia
wtargnęliby na scenę, albo aktorzy wpadli na widownię i pomieszali się
z widzami. Tak nie będzie widowiska. W takiej sytuacji osoba poddana
kontroli umysłu może znaleźć swoje szanse na znalezienie zasadniczych
różnic pomiędzy ramową kontrolą, czyli użytkowymi interpretacjami
kontrolerów, a osobistą naturą. Kontrolerzy są na to przygotowani i w
takim wypadku naturalne reakcje stają się celem zahukania i upokarzania
zdolności umysłowych sterowanego, dopóki ten się nie postawi i nie
powie sobie – dosyć tego operatorze, nie będę dłużej cierpiał twojego
osobistego szaleństwa. No i wtedy to może zależeć od sytuacji, w jakiej
znajduje się dana osoba sterowana. Należy pamiętać, że technologia
kontroli umysłu musi pracować w dwie strony nawet, gdy mamy do
czynienia z wieloma osobowościami kontrolera. To, co robi osoba
namierzona ma również efekt w świecie kontrolerów. Czasami trzeba
przejść przez swoiste piekło, aby znaleźć na to wystarczająco swobody,
ale ofensywne nastawienie wobec kontrolerów jest możliwe i powoduje, że
nie wiedzą, co dalej robić.
Ważnym w podejściu do języka tajemnicy obecnego w
kontroli umysłu jest zrozumienie, że nie można go samemu tworzyć dla
osobistych celów. Skuteczność tajemnych przekazów polega na
interpretacji dokonanych faktów. Kontrolerzy, którzy zamierzają tworzyć
użytkowe, ofensywne języki symboliczne dla kreacji ich wersji
rzeczywistości prędzej lub później popadają w konflikt z wyższym
stopniem symboliki.
Mój język
tajemnicy jest zupełnie zrozumiały i jako taki
jest zaledwie nawiązaniem do tajemniczego celu kontroli umysłu. Kieruję
się zasadą, że poznałem tajemnicę sukcesu pracy kontrolerów. Przyjąłem,
że tajemnica zaczyna się w chwili powstania monoteizmu religijnego, a
przed okresem monoteizmu nie ma tajemnicy. Rozpoznaję, że kontrola
umysłu to ostatnia linia jednocześnie obrony i ataku systemu, który
narodził się około trzech i pół tysiąca lat temu wraz z opowieścią o
wyjściu żydów z Egiptu. Traktuję ten system, jako nowotwór na ciele
rozwoju ludzkości. Nowotwór złośliwy, dlatego że nigdy się nie poddaje
i chce przyswoić sobie wszystko, co tylko może. W pełnym życia
wszechświecie wielu ludzi chce adorować tylko jeden z rodzajów tych
żyć. Nawet, jeśli wielu robi to tylko ceremonialnie, dla zachowania
tradycji, to de facto godzą się oni na okupację rodzaju ludzkiego przez
tylko jedną, tak naprawdę nieznaną siłę. Istnienie kontroli umysłu
wskazuje na to, że ten nieznany kosmita nie jest łaskawy, miłosierny,
czy wszechmogący. Z tego samego powodu można również przyjmować, że
jego możliwości wobec nas zmalały do takiego stopnia, że przeszedł do
systemu mikro-zarządzania. Zamiast specyficznego dla wielu religii
pojedynczego wybranka, proroka, syna bożego, mamy teraz do czynienia z
armią kontrolerów.
Proszę sobie teraz wyobrazić, że kontrolerzy
unikają
tego tematu za wszelką cenę. Prowadzę rozeznanie tego typu od lat i
jeszcze nigdy, ani pojedynczego razu, nie podjęli tematu. Wszystko,
czego potrzeba potem, to odrobina wyczucia jak uplasować interpretację
pracy kontrolerów względem mego rozpoznania. Postępując w ten sposób
zyskałem całą sferę wolności umysłowej, w którą kontrolerzy nie
ingerują. Oczywiście jest wiele metod, aby krzywdzić i dokuczać
sterowanemu, ale nigdy w żaden sposób związany z takim rozeznaniem. To
moim zadaniem jest dociec, w jaki sposób kontrola umysłu pracuje i
odpowiednio wyniku tego dociekania używać. Zastanawiałem się czy nie
dzieje się tak z powodu jakiegoś specjalnego, osobistego programu
kontroli umysłu. Ale tajemniczość kontroli umysłu to jest metoda, która
czyni sterowanego bardzo słabym psychicznie i bezradnym. W przeszłości
byłem długo i skutecznie tym atakowany. Rozumiem, że nikt nie wyrzeka
się dobrze działającej metodyki. Poza tym istnieje zupełnie logiczne
wytłumaczenie tej sytuacji. Można byłoby napisać na ten temat niemałe
‘wypracowanie’, ale przy tej okazji muszę potraktować to bardzo krótko.
Kontrolerzy nie 'rezonują' z tym tematem, ponieważ obawiają się
namierzania przez sprawiedliwszy świat rezonansów i grawitacji. Tak,
jeśli nawet istnieje kontroler niekontrolowany przez nikogo innego to
wszyscy mamy do czynienia z grawitacją, która łączy nas z tajemniczym
wszechświatem. W obecności tego faktu kontrolerzy preferują 'nie
wiedzieć', nad czym w rzeczywistości pracują.
Prowadząc się w taki sposób od lat musiałem
zrozumieć,
że to jest
sprawa niezmiernie ważna i kontrola umysłu jest rzeczywiście związana
ze technologiczną prolongacją systemu monoteizmu. Nawet, jeśli
bezpośrednio nie głosi już treści religijnych. Z najprzeróżniejszych
względów jest oczywiste, że kontrolerzy nie reprezentują zasad
rozbieżnych z monoteizmem i nie potrzeba geniuszu, aby to zauważyć.
Rozumiem przy tym, że ten rodzaj monoteizmu to nie tylko konkretne
religie, ale każde ugrupowanie propagujące władzę absolutną, wliczając
w to skorumpowanie komunizmu. Dla przykładu wspomnę o Putinie, jako
desygnowanym zbawcy poradzieckości i jego partii Jedna Rosja, której
nazwę równie dobrze mogłoby się interpretować, jako Rosję jedyną.
Sugeruje to wrażenie jedyności, wyłączności gdzie liczy się tylko ta
partia i przede wszystkim jej zbawczy przywódca. Obecnie nie potrzeba
już wyłącznie monoteistycznej religii dla wytłumaczenia esencji
mono-systemu. Paradoksalnie, w tym samym czasie religia nie potrafi się
przeciwstawić systemowi kontroli umysłu, który możliwe, że został
stworzony dla jej zastąpienia, na wypadek gdyby religia straciła do
końca rację bytu.
Pielęgnując
w taki sposób moje zdrowie psychiczne
zacząłem napotykać
zadziwiające tematy, dotyczące prastarej historii życia na Ziemi.
Współczesne media alternatywne są wręcz przepełnione takimi
zdumiewającymi informacjami, a ja z praktyką sporo ponad pół wieku
oddziaływania kontroli umysłu powinienem mieć już jakieś podstawowe
wyczucie, co traktować poważniej, a co może być typową dezinformacją
przyprawioną ziarenkiem prawdy. To nie czas i miejsce, aby to opisywać,
więc tylko o tym, jaki światopogląd wynikł naturalnie z mego rozeznania
i przybrał formę użytkową postępowania wobec kontroli umysłu i celu
istnienia zjawiska.
Światopogląd to system rozpoznawania naszej
rzeczywistości i relacji do
tajemnic. Dociekając roli tajemniczego języka symboli w kontroli umysłu
powinniśmy brać pod uwagę, że żyjemy w świecie ludzi, którzy nie znają
swoich korzeni. Tak naprawdę nie wiemy skąd przyszliśmy, po co jesteśmy
i dokąd idziemy. Ten fakt jest bardzo skutecznie wykorzystywany od
tysięcy lat przez religię. Ale w świecie kontroli umysłu religia
straciła jej tradycyjne znaczenie. Operator może człowiekowi narobić
więcej ambarasu niż solidnie rozzłoszczony bóg. Stało się tak, że
jesteśmy w świecie, w którym za sprawą kontroli umysłu to już nie
religii należy się nasze zawierzenie, ale to nam należy się silniejszy
od sterowania religijny dowód. Kto jest jeszcze w stanie uwierzyć, że
żyjemy w 5779 hebrajskim roku od chwili stworzenia świata?
Nie znamy pełnej historii ludzkości i naszej
planety.
Może ulegaliśmy
kataklizmom, po których trzeba było zaczynać wszystko od nowa?
Oczywiście wiemy, że bywały lodowce i globalne powodzie, uderzenia
komet i kto wie, co jeszcze do tego? Może jednak nie pamiętamy, gdyż
komuś jest z tym wygodnie?
Nie wiemy również, dokąd zmierzamy. Jedyne, co
znamy w
tym zakresie to
śmierć. Religie uczą nas, że życie doczesne to nie wszystko. Jako
osobnik, którego często używano, jako królika doświadczalnego w
najprzeróżniejszych eksperymentach kontroli umysłu, mogę śmiało
powiedzieć, że na pograniczach życia i śmierci, na przykład w
sprzężeniu sterowanego i nieboszczyka nie ma niczego. Przeżywałem
bardzo krótkotrwałe spięcia umysłu, gdzie przez moment mnie nie było i
tam też nie ma nic. Klasyczne momentalne przełączanie świadomości
sterowanego na inną częstotliwość fal mózgowych zawiera w sobie element
opuszczenia tego świata, ale tam też nie ma niczego. Aby przetrwać
kontrolę umysłu jestem zobowiązany nie okłamywać siebie samego i nie
udzielać kredytów. Szczególnie, kiedy wiem na pewno, że religii
obiecującej życie po śmierci nie przeszkadza fałszowanie natury
istnienia człowieka, czego dokonuje kontrola umysłu. Dowcipnie, nie
chciałbym być sterowany po wsze czasy. Przede wszystkim jednak,
spójrzmy na znaną już historię. Znajdziemy ogromną liczbę bogów,
bożków, pośredników, po których czasami pozostawały wspaniałe i
tajemnicze zabytki przeszłości, ale ich samych nie ma pośród żyjących.
Jeśli wygląda na to, że wśród żywych nie ma bogów, kim jestem ja abym
miał oczekiwać życia pozagrobowego w mej bieżącej biologicznej formie?
Z tych powodów wierzę, że najważniejszym jest czas naszego życia. Nie
wolno nam tego czasu marnować. Nie należy udzielać kredytu nieznanej,
ograniczając nasze możliwości w oczekiwaniu na spełnienie się obietnic
tych, którzy stosują lub co najmniej tolerują kontrolę umysłu.
Jeśli
nie znamy naszej przeszłości i przyszłości, to
żyjemy w stanie
oderwania od rozpoznania rzeczywistości naszej roli we wszechświecie.
Obarczam za to winą system monoteizmu religijnego. Fałszywy system
jedynego Boga - Zawsze Wszystko i Wszędzie. Pierwszy system kontroli
umysłu. Uważam, że dwie tablice dekalogu symbolizują tej kontroli
metodę. Dwie identyczne tablice to możliwość zastosowania metody
sprzężenia rezonansowego i postawienia stojącej fali skalarnej. To jest
podstawa technologii współczesnego sterowania. Sam dekalog to nakazy,
czyli kontrola postępowania i myślenia wiernych. Poruszając ten temat
zawsze pamiętam o tym, że jeszcze nigdy religia nie zajęła stanowiska
przeciwnego kontroli umysłu. Przy tej okazji, nigdy też nie miałem do
czynienia z kontrolerami, którzy chcieliby zwalczać monoteistyczną
religię. Tysiąclecie po tysiącleciu monoteistyczny system sztucznej
inteligencji zwanej religią oddzielił nas od pamięci przeszłości,
wyniszczył całe generacje ludzi o pożytecznych dla nas, ale
niepożądanych przez system zdolnościach. Pierwszymi ofiarami tego
ludobójstwa byli błądzący po pustyni żydzi. Wszyscy ci, którym w
pierwszym rzędzie młody monoteizm obiecał ziemię obiecaną. Wszyscy bez
wyjątku, którzy widzieli i jeszcze pamiętali zagadkowy dzisiaj świat,
starożytny Egipt. Pozbawiono nas pamięci o wolnej energii,
nieszkodliwym leczeniu i prawidłowym rozpoznaniu wszechświata.
Zgubiliśmy rozpoznanie roli wielkich maszyn, które użytkowały
grawitację i rezonans, piramid. Zawartej w nich wiedzy prawdziwie
pożytecznej, natomiast, użyto dla sterowania naszych umysłów. Tym razem
bez żadnych obietnic zbawienia i nieba, a ewidentnie w celu
otumanienia, również w świecie bez religii. W obecnych czasach dla
systemu nie jest tak ważne czy mamy wyznawać jedynego boga, czy
jedynego przywódcę, czy też innego rodzaju przewodnika. Jakby to nie
degradowało pożądanej ludzkiej godności, to są tacy zawsze gorliwie
chętni do podjęcia tej roli. Oni są po to, aby tą jedynością system
trzymał nas w garści.
Nam samym, którzy nie chcemy odgrywać roli w
systemie
tego typu,
pozostało jedynie dążenie do rozpoznania naszej przeszłości i marzenie
o uwolnieniu potencjału naszych możliwości na przyszłość. To jest
sposób rozpoznawania rzeczywistości czasu mego życia. Bez odrzucania
przeszłości i bez udzielania kredytu na spełnioną przyszłości. To jest
mój światopogląd. Takiemu, kontrolerzy od wiary i od niewiary,
komunizmu, królestwa czy kapitalizmu, specjaliści od nauki tradycyjnej
i ci od utajonej, specjaliści wiedzy tajemnej i zwolennicy zabobonu,
propagatorzy moralności lub kryminaliści, nikt z nich nie jest w stanie
się temu skutecznie przeciwstawić.
Dlatego jest to dla mnie jedyna akceptowana metoda
traktowania
rzeczywistego faktu - istnienia kontroli umysłu wraz z jej tajemnicami.
Kontrolerzy nie chcą takiego języka zrozumienia znać. Dzięki temu
znalazłem wystarczająco miejsca na odrobinę wolnej osobowości, szansę
niezależnego myślenia i nadzieję na przyszłość - siłę przetrwania.
Jeśli poszukujesz metody na przetrwanie kontroli umysłu to może kiedyś
będziesz testować zrozumienie tego typu w podejściu do kontrolerów.
Jeśli nie zareagują lub odpowiedzą bełkotem pojęciowym, to może
oznaczać, że znalazłeś sposób na wyzwolenie się od ich tajemnicy i
pomimo kłopotliwej uciążliwości innych metod jesteś bardziej wolny niż
oni sami. Z takim odczuciem, po prostu, można godnie żyć.
Implanty
Eteryczne! Naprawdę?
Piramida
Cheopsa i
Implant - Wolna Energia vs Kontrola Umysłu
Fale
Skalarne w Kontroli Umysłu
Kontrola
Umysłu w XXI Wieku
Kontrola
Umysłu i Realność
Kontrola
Umysłu i Religia
|