Piramida
Cheopsa i
Implant – Wolna Energia vs
Kontrola
Umysłu
Aleksander
Zieliński
grudzień 2016
|
 |
|
Ponad
trzydzieści
lat temu byłem młodym człowiekiem,
który zaczął
przyjmować, że najprawdopodobniej jest pod działaniem kontroli umysłu.
Moją misją było udowodnić samemu sobie, że kontrola umysłu w ogóle
istnieje. Tak jak każdy sterowany w pierwszych latach takiej
świadomości, byłem w bardzo trudnej sytuacji. Uczyłem się jak
przechodzić poprzez i obok obcego środowiska panoszącego się w mym
umyśle, zaradzać wybrykom kontrolerów i radzić sobie z efektami
wybryków, którym nie zdołałem zapobiec. Nie było jeszcze Internetu, nie
znałem dobrze języka kraju, w którym żyłem i jedyne, co mogłem robić to
uważnie, na ile mogłem, obserwować środki masowego przekazu i
wydarzenia własnego życia, aby znaleźć odpowiedź na dręczące mnie
wątpliwości. Musiałem czekać jeszcze kilka lat, aby pozbyć się ich do
końca. Nim tak się stało, pewnego dnia, pracując na fabrycznej hali
usłyszałem, że tą technologię znaleziono w piramidach. Rozumiałem, że
byłem wtedy pod influencją wywiadu angielskiego i za takie przyjąłem
pochodzenie tego sygnału. Naprawdę, było dla mnie totalnie nieważne,
jak powstała ta technologia. Tak jak każdy inny w mej sytuacji chciałem
tylko, aby te okropności jak najszybciej ustąpiły, abym mógł chociaż
trochę psychicznie, mentalnie wypocząć. To nie ustąpiło, a do tamtego
pojedynczego sygnału nie przywiązywałem większej uwagi do czasu, kiedy
zacząłem zauważać związki pomiędzy technologią dostępu kontroli umysłu
do mojej osoby a możliwościami uzyskiwania darmowej energii.
Tylko
kilka lat temu natknąłem się na określenie stojącej fali grawitacyjnej
za sprawą bio-telefonu (ang) Dr.
Hartmuta Müllera. Wielką pomocą była dla
mnie prezentacja
Dr Henninga Witte w Brukseli, która zaprowadziła mnie
do zaznajomienia się (ang) z pracą prof. Konstantina Meyla.
Dzięki tym
badaczom moje zrozumienie technologii, która może być aplikowana dla
kontroli umysłu, posunęło się w ogromnie przyśpieszonym tempie.
Układanka pytań i odpowiedzi na pytania, których nie było, zaczęła
prezentować się coraz bardziej czytelnie. Ten artykuł jest kontynuacją
i uzupełnieniem poprzednich wpisów, szczególnie ostatniego, w
którym
wnioskuję, że kontrola umysłu jest propagowana dla celów religii
monoteistycznej, często za pieniądze producentów brudnej energii. Jak
zawsze w takim przypadku zauważam, że wpływ tylko niektórych religii
jest zauważalny w operacjach kontroli umysłu. Współczesna kontrola
umysłu to business. Wiadomości o krociowych opłatach dla wysoce
wyspecjalizowanych w specyficznych usługach i komercyjnie
zorientowanych kontrolerów zaczęły docierać do mnie kilkanaście lat
temu. To jest od czasu, kiedy niektóre wywiady, szczególnie rosyjski,
oparły ich działalność na polityce eksportu energii. Złoty interes to
taki, który pozwala na zarabianie poprzez propagację własnej potrzeby.
W
celu przedstawienia wspólnych cech technologii dostępu kontroli umysłu
na odległość i metodyki uzyskiwania wolnej energii opiszę, na jakiej
według mnie zasadzie konstrukcja wielkiej piramidy
Cheopsa może służyć
produkcji energii elektrycznej, po czym przedstawię historię i efekty
jednego z mych implantów. Ten szczególny implant wykorzystuje
grawitację dla celów energetycznych. Mamy do czynienia z dużą ilością
interpretacji technologii kontroli umysłu. Od hipnozy, poprzez różnego
rodzaju fale elektromagnetyczne, implanty, wspomagające środki
chemiczne, itd., w poszukiwaniu metod kontroli umysłu doszliśmy
finalnie do znajomości fali skalarnej i znaczenia stojącego rezonansu.
Ostatni etap poszukiwania to nieznana, tajemnicza fala grawitacyjna.
Medium używane zapewne dla wszystkich metod kontroli umysłu na
odległość. Nierozpoznawalność fali grawitacyjnej umożliwia kontroli
umysłu idealne ukrycie, a tym samym bezkarność. Musimy nauczyć się
rozpoznawać kontrolę umysłu od podstaw używając pojęć takich jak:
rezonans, sprzężenie rezonansowe, stojąca fala skalarna i grawitacja.
W
ostatnich latach pojawiały się i zanikały wiadomości dotyczące urządzeń
pozyskiwania wolnej energii. Przeważnie technologie te wymagają
inwestycji małej ilości energii i produkują znacznie większą jej ilość
poprzez wykorzystywanie zjawiska przyrostu energii (over-unity effect),
które zachodzi w fali skalarnej. Są to urządzenia tajemnicze i nie
można opisać ich działania dla celów tego artykułu. Nic straconego gdyż
piramida Cheopsa jest obiektem powszechnie znanym, który doskonale się
do tego celu nadaje. Do tego jego eksploatacja nie wymaga żadnej
inwestycji początkowej energii. Piramidą Cheopsa, jako urządzeniem
energetycznym interesowało się wielu badaczy. Aby wymienić kilku z nich
to (ang) Christopher Dunn, autor książki
„The Giza Power Plant” oraz Dr
Carmen Boulter i wielu innych w filmowej serii (ang) „The
Pyramid Code”. Moje
zainteresowanie cywilizacją starożytnego Egiptu pojawiło się po tym,
kiedy stwierdziłem, że starożytna arka przymierza była między innymi
urządzeniem kontroli umysłu. Byłem ciekaw, czy taka technologia
egzystowała w czasach przed-Mojżeszowych. Oczywiście pierwszym obiektem
zainteresowania były w tym wypadku piramidy, szczególnie te najstarsze.
Pamiętałem o tym, że był ktoś, kto przedstawił zapoczątkowanie
technologii kontroli umysłu w piramidach, ale nie wierzyłem w to, że
piramida jest urządzeniem tego typu. Ani też, że umożliwiałaby podróże
w inne wymiary realności. Znalazłem rzeczy niezmiernie ciekawe. Zdaję
sobie sprawę z tego, że moje podejście do zrozumienia zasad pobierania
i przetwarzania energii w wielkiej piramidzie Cheopsa jest jak do tej
pory niespotykane. Może wzbudzić zdziwienie i niedowierzanie.
Rzeczywiście, używam niemalże szarlatańskiej metody dopasowywania
części logicznej składanki. Posługuję się bardzo skromną znajomością
technik rezonansowych i przede wszystkim obserwacją, domyślnością i
logiczną dedukcją. Chociaż, jako sterowany, mam w tym rodzaju myślenia
duże doświadczenie, to mogę się mylić w szczegółach. Jakkolwiek, jeśli
piramida Cheopsa ma służyć produkcji energii, to zasady działania kilku
elementów tego systemu, który opiszę, są bezsprzecznie nie do
odrzucenia. W tej piramidzie znajduje się kilka elementów
charakterystycznych. Nie ma innych możliwości umożliwiających produkcję
energii bez ich zastosowania.
Wielu badaczy, którzy poszukiwali
praktycznych celów i metod zastosowania piramid, używa czasami
skomplikowanych pojęć naukowych. Tymczasem moja wersja jest bardzo
prosta. Trzeba tylko przyjąć istnienie fali grawitacyjnej i ciał, pól
grawitacyjnych, które są podatne na wpływ rezonansu. W 2004 roku
spotkałem się z praktycznym, pokazowym zastosowaniem ciał
grawitacyjnych. To zjawisko zostało zaprezentowane, jako przeźroczyste
widma ciał znanych mi agentów kontroli umysłu przez goszczący wtedy w
Zachodniej Australii zespół rosyjskich kontrolerów pogody i umysłu.
Oczywiście, bez możliwości praktycznych testów, nie mogę mieć
absolutnej pewności, że moja wersja jest bezspornie prawdziwa. Siłą
rzeczy to będzie propozycja zrozumienia zasad działania piramidy, ale
będę używał czasami formy twierdzącej dla łatwiejszej przyswajalności
tematu. Ci, którzy interesowali się budową piramidy będą wiedzieli, o
czym piszę. Inni mogą skorzystać z załączonych rysunków.
Piramida Cheopsa jako elektrownia
Pierwsze
to
charakterystyczny kształt piramid. Dlaczego właśnie taki? Wielu
wyobraża sobie, że bardziej prymitywni od nas, starożytni ludzie
potrafili budować tylko takie proste, kamień na kamieniu budowle, bo to
było najłatwiejsze. Pomijając całe zagadnienie, kto i jak zbudował
najstarsze piramidy, taka opinia jest myląca. Piramida jest
przyłożeniem do grawitacji i jej wzmocnieniem. Dla pomniejszych pól
grawitacyjnych wewnątrz piramidy jest ona wyłapaniem grawitacji, która
może podlegać obróbce rezonansowej w odosobnieniu od kondycji
zewnętrznych. Pośród najstarszych monumentów starożytnego Egiptu,
piramida to narzędzie do wytwarzania produktów ze surowca grawitacji.

Najważniejsze części systemu energetycznego
piramidy
Cheopsa:
- Anteny grawitacyjne (7) w komorach króla i
królowej
(2,1)
- Stojąca fala skalarna pomiędzy komorami króla i
królowej (1,2)
- Elektryczna fala skalarna w korytarzu wiodącym
do
komory królowej (5)
- System przekazywania fali elektrycznej w
wielkiej
galerii (3)
Najważniejsza
część systemu energetycznego piramidy Cheopsa
to taka, której chyba
nikt do tej pory nie opisał. To jest dystans pomiędzy komorami króla i
królowej. Ludzie patrzą na te komory, korytarze i nie zauważają tego,
że stojąca fala skalarna może z łatwością podróżować pomiędzy komorami.
Mam na myśli taki rodzaj fali, która podróżuje ekskluzywnie w dwie
strony pomiędzy komorami i jest nośnikiem energii. Dla postawienia
takiej stojącej fali skalarnej potrzeba specyficznych warunków – przede
wszystkim takiego samego, zsynchronizowanego rezonansu komór króla i
królowej. Taka synchronizacja mogłaby nastąpić w sposób naturalny,
kiedy identycznie takie same komory są poddane jednocześnie temu samemu
źródłu rezonansu. Komory piramidy Cheopsa różnią się wielkością,
kształtem i rodzajem kamienia, z którego są wykonane. Dlatego potrzeba
się posłużyć rozpatrzeniem rezonansu pól grawitacyjnych komór. Ponieważ
komora królowej jest umieszczona w centrum piramidy, powinien w niej
występować rezonans właściwy dla tego obiektu. Łatwo jest tutaj
domyśleć się, że to rezonans w komorze króla byłby na miarę potrzeb
dopasowywany do rezonansu w komorze królowej, gdyż komora króla ma
większe właściwości rezonujące. Do takiego celu może służyć sarkofag w
komorze króla, jeśli na przykład stopniowo dokładano by lub usuwano z
niego piasek. Przyczyną, dla której w komorze króla mogłaby zaistnieć
potrzeba regulacji rezonansu jest obszar ponad jej sufitem, który
pochłania rezonans. Ten podstawowy element systemu energetycznego
piramidy będzie niewątpliwie nieodzowny dla dalszego uzyskiwania fali
elektrycznej z fali grawitacyjnej. Sprzężenie rezonansowe pomiędzy
komorami, to zastosowanie stojącej fali skalarnej, która jest nośnikiem
energii, do eksploatacji energetycznych właściwości grawitacji. Należy
teraz przypomnieć, że rezonansowe sprzężenie to również podstawa
technologii dostępu kontroli umysłu do sterowanego. Dla wielu osób pod
wpływem kontroli umysłu ta technologia jest już obecnie zupełnie
oczywista, a jej istnienie nie podlega żadnej dyskusji.
Na
temat
piramidy Cheopsa powstało wiele mylących opinii. Pierwsza to oczywiście
taka, że piramida służyła, jako miejsce spoczynku faraona, jak podaje
oficjalnie archeologia. Ale nawet bardziej rzeczowi badacze podają
mylne informacje. Tak zwane szyby wentylacyjne nie służyły w pierwszym
rzędzie wentylacji, ani też nie wysyłano poprzez nie mikrofalowej
energii, jak twierdzą niektórzy z nich. W rzeczywistości jest to system
anten grawitacyjnych systemu energetycznego, który pobiera fale
grawitacyjne dla interferowania stojącej fali skalarnej, która
występuje pomiędzy komorami króla i królowej. Wiadomo jest, że dla
kreacji fali skalarnej należy interferować fale o różnych wartościach.
Te kanały są różnej długości, ułożone pod różnymi kątami, inaczej
zakończone i to w sposób istotny podpowiada, jakie jest ich użytkowe
zastosowanie. Wielu badaczy wyrażało zdziwienie, podczas kiedy piramida
zbudowana jest bardzo precyzyjnie to szyby są wykonane niedbale, trochę
niedocięte i trochę zakrzywione. Tymczasem jest to istotna metoda
konstrukcji. Dzięki takiemu właśnie wykonaniu fala grawitacyjna nie
rezonuje podczas pobierania w szybach i dociera do sprzężenia w formie
czystego surowca. Podobne szyby były skonstruowane pod Wieżą
Wardenclyffe Nikola Tesli. W tym wypadku pobieranie fali grawitacyjnej
następowało w ziemi. W obydwu przypadkach takie urządzenie jest
nazywane interferometrem skalarnym. Warto przy tej okazji zauważyć
bardzo istotną dwojakość elementów piramidy. Te elementy, które służą
wytwarzaniu energii mają gładkie polerowane powierzchnie, które łatwo
podlegają rezonansowi. Natomiast te, które służą pobieraniu fali i
obsłudze systemu mają powierzchnie nierówne, niegładzone, aby unikać
niepożądanego rezonansu.
Kolejne
omyłkowe pojęcie to tzw.
komory
odciążające nad komorą króla. Oficjalnie słyszymy, że ich zadaniem jest
zabezpieczenie komory króla przed zapaścią. Z pewnością takie
zabezpieczenie bardziej nadawałoby się dla komory królowej, która jest
bardziej tym zagrożona. Są również tacy,
którzy próbują wydedukować
energotwórcze właściwości tego urządzenia. Badacze zachwycają się nad
genialnością tej konstrukcji, podczas kiedy jej rola jest zupełnie
inna. Podstawowym zadaniem tej części jest wytracanie rezonansu ponad
komorą króla. To jest odpowiednik egipskiego symbolu stabilności –
Djed, w tym wypadku zbudowanego przy użyciu pól grawitacyjnych niskich
komór. Dla ludzi pod wpływem kontroli umysłu egipski słup Djed to
wskazówka jak poszukiwać obrony przed niepożądanym rezonansem. Bardzo
charakterystyczną cechą tej części jest celowa, wielka nierówność
posadzek każdej niskiej komory. To powoduje, że rezonans jest
wielostopniowo zablokowany ponad komorą króla. Podobnym blokującym
rezonans urządzeniem były zagubione obecnie, spuszczane poczwórne drzwi
przy wejściu do komory króla. Typową właściwością użytkową stojącej
fali skalarnej jest przekazywanie informacji pomiędzy jej końcami w
dwie strony. Na tej zasadzie, na przykład, osoba stojąca przy komorze
króla mogłaby rozmawiać z osobą stojącą przy komorze królowej bez
użycia innej technologii. W przypadku tej konstrukcji to nie jest
jednak w pełni możliwe. W tym wypadku, po tej stronie sprzężenia, gdzie
znajduje się system pozyskiwania i dystrybucji elektryczności,
transmisja może zachodzić tylko w jedną stronę, z poziomu komory
królowej do poziomu komory króla. Komory odciążające i spuszczane
poczwórne drzwi służą temu właśnie ograniczeniu poprzez wytracanie
rezonansu z góry i przy wejściu do komory króla. Informacja zaistniała
przy tej komorze nie może być przechwycona przez rezonans i nie będzie
wysyłana do komory królowej. Jakkolwiek fale grawitacyjne czerpane
przez szyby komory króla mogą ciągle być interferowane gdyż docierają
do komory poprzez otwory w ścianach. To jest bardzo istotna zasada
działania tego systemu energetycznego, ponieważ jak się okaże potem,
zabezpiecza przed katastrofalnym dla systemu zwrotem skalarnej fali
elektrycznej w niewłaściwym kierunku.
Uważny
czytelnik zapyta teraz,
– jakiej elektrycznej fali skalarnej? Pisałem dotąd tylko o sprzężeniu
rezonansowym i interferowaniu fal grawitacyjnych? W tym wypadku muszę
się powołać na prezentację Dr
Henninga Witte w Brukseli i
przede
wszystkim na (ang) odkrycia prof. Konstantina Meyla.
Ten ostatni odkrył
istnienie magnetycznej fali skalarnej. Prof. Meyl stwierdził, że fale
skalarne są ukierunkowane, a magnetyczna fala skalarna układa się
prostopadle do elektrycznej fali skalarnej. W jednym z jego wywiadów
dostępnych na Internecie stwierdził, że fale podłużne, wibrujące w
kierunku propagacji, występują, pomiędzy innymi, w grawitacji. Uważam,
że rezonansowe sprzęgnięcie pomiędzy komorami jest typu magnetycznego,
a korespondująca elektryczna fala skalarna powinna występować
prostopadle do sprzęgnięcia. Nie może się tak dziać w pobliżu komory
króla, ponieważ jest ona osłoniona wytraceniami rezonansu (komory
odciążające i poczwórne drzwi), a więc miejsce dla fali elektrycznej to
pobliże komory królowej, a dokładnie korytarz do niej wiodący.
Charakterystyczne kroksztynowe wycięcie we wschodniej ścianie komory
królowej umożliwia niezależne modelowanie tej fali w wiodącym do niej
korytarzu. To wycięcie koresponduje w pionowej linii prostej z
wierzchołkiem wielkiej galerii. Piramida Cheopsa jest budowlą
perfekcyjną, każdy jej element ma określone przeznaczenie. Wyraźna
nierówność posadzki korytarza wiodącego do komory królowej zapobiega
rezonansowi i zabezpiecza falę elektryczną przed niepożądanym kontaktem
od dołu.
Ostatni
element systemu to dystrybucja fali
elektrycznej
poza piramidę. W posadzce wielkiej galerii, wysokim korytarzu wiodącym
w górę do komory króla, znajduję się 27 par szczelin, w których kiedyś
były zamontowane nieznane urządzenia. Są badacze, którzy przyjmują, że
były to rezonatory służące przekazywaniu energii. Świadczą o tym
wyraźne ślady głębokich wypaleń na ścianach i suficie wielkiej galerii.
Teraz należy ponownie pamiętać o tym, że serce systemu, rezonujące
sprzężenie pomiędzy komorami króla i królowej jest ograniczone
rezonansowo na poziomie komory króla. Z powodu takiego ograniczenia,
pomimo że sprzężenie posiada naturalne właściwości komunikacji w dwie
strony, skalarna fala elektryczna w korytarzu wiodącym do komory
królowej ma względem sprzężenia, które ją wyprodukowało, właściwości
komunikacji tylko w jedną stronę, do góry, w kierunku wielkiej
galerii. Duża wysokość i bardzo charakterystyczny kroksztynowy kształt
sufitu wielkiej galerii służy utrzymaniu stałego rezonansu, który może
wyłapywać fale skalarne. To tutaj dociera elektryczna fala skalarna z
korytarza poniżej. Jednym z parametrów, które uniezależniły falę
elektryczną jest głębokość kroksztynowej niszy w komorze królowej,
precyzyjnie taka sama jak szerokość stropu wielkiej galerii. W miarę
wzrostu odległości od komory królowej zdolności komunikacyjne
elektrycznej fali skalarnej zmniejszają się. Wielka galeria jest
ułożona względem korytarza pod kątem umożliwiającym wykorzystywanie
nawet tych mniejszych zdolności komunikacyjnych fali elektrycznej.
Można domyślać się, że rozmieszczone w niej rezonatory to były swego
rodzaju gniazda energii, które można by sprzęgać rezonansowo z
urządzeniami na zewnątrz piramidy.
Uważam, że niewłaściwie nazwana
niedokończoną, komora podziemna służyła kontroli wpływu naturalnego
środowiska pod piramidą na jej ogólny rezonans. Taki bardzo nieforemny
kształt tej komory jest celowy dla unikania jakiegokolwiek dodatkowego
rezonansu, jaki mógłby mieć wpływ na relacje piramidy z jej podłożem.
Piramida Cheopsa, tak jak wieża Wardenclyffe Nikola Tesli, jest
wzniesiona ponad terenem wodonośnym. Są tacy badacze, którzy próbują
przypisać takiemu położeniu właściwości energotwórcze. Jakkolwiek, woda
posiada właściwość wysokiej częstotliwości rezonansu i w tym wypadku
zabezpiecza obiekt przed oddziaływaniem rezonansu z głębi ziemi.
Napisałem
dużo o rezonansach, wytraceniach rezonansu, kierunkach fali skalarnej i
zapewne ten opis prezentuje się ciągle mgliście. Proszę sobie
wyobrazić, że we wszystkich pomieszczeniach piramidy panuje taki sam
rezonans. Wiadomo jest, że wszędzie panuje taka sama temperatura, równa
średniej temperaturze na Ziemi. We wszystkich pomieszczeniach powinien
występować taki sam rezonans Schumana. W razie potrzeby rezonans komory
króla mógłby być doregulowany urządzeniem sarkofagu. Potem, po
zamknięciu poczwórnych drzwi, które są swego rodzaju włącznikiem
systemu energetycznego piramidy, następuje samoczynnie sprzężenie
rezonansowe pomiędzy komorami króla i królowej i zachodzą opisane
powyżej zjawiska. Jest ważne, że te drzwi blokują nawet taki sam
rezonans komory króla od rezonansu wielkiej galerii, wbrew opinii
niektórych badaczy. Wielka galeria jest urządzeniem totalnie
niezależnym od innych urządzeń piramidy. To jest bardzo istotny element
zrozumienia systemu.
Czy piramida Cheopsa służyła tylko produkcji
energii? Okazuje się, że w wymiarach wielu części piramidy występuje
tak wiele przeróżnych matematycznych, geometrycznych relacji
do zjawisk
fizycznych, kierunków i odległości kosmicznych, ogólnie przyjętych
wartości naukowych, że chyba nieprędko będzie ktoś, kto znajdzie
wyczerpującą odpowiedź na to pytanie. Wygląda na to, że jest to swego
rodzaju pomnik nauki pozostawionej tysiące lat temu. Jeżeli uwierzyć,
że piramida Cheopsa produkowała energię elektryczną w przedstawiony
sposób, a bardzo wiele na to wskazuje, to zasady działania systemu są
tak proste i jednocześnie skuteczne, że wyraża się w nich moc wielkiej
i nieznanej wiedzy. Do tego wszystkiego chyba wcale nie potrzeba
obiektu tak wielkiego i takiej klasy, aby produkować wolną energię. Z
piramidy zniknęły nieznane rezonatory i drzwi, ale uważam, to jest
możliwe, że celowo pozostawiono nam obiekt tak tajemniczy i tak znany,
abyśmy się z niego uczyli. Wielka piramida w Gizie pozostaje tajemnicą
i tylko przykro, że byłby ktoś, kto używałby tej wiedzy przeciwko
wolności ludzkiego umysłu.
Na zakończenie mej propozycji rozwiązania
starej zagadki wypada dodać jeszcze, że piramida Cheopsa to możliwie
nie jedyny model technologii pochodzącej ze starożytności. Te
najstarsze z piramid to urządzenia, który mogą wykorzystywać grawitację
i rezonans dla różnych celów. Dla przykładu, Czerwona
Piramida w
Dahszur, z jej trzema komorami, kojarzy się ze wzorem
chemicznym H2O.
Może w jej komorach dałoby się wytwarzać rezonans właściwy dla
cząsteczki wody i ten rezonans mógłby być propagowany poprzez ściany
piramidy? W takim wypadku ta piramida służyłaby do rezonansowego
‘wywoływania’ deszczu. Byłaby to pierwsza w historii maszyna do
kontroli pogody.
Na jednej z
płaskorzeźb w kryptach poniżej
świątyni
Hathor w Dendera, które obrazują znane egipskie żarówki, znajdujemy
figurę UPU, postaci z twarzą żaby, trzymającej w rękach dwa identyczne
przedmioty, które można porównać do symbolu technologii sprzężenia
rezonansowego. Przed nim, po lewej stronie, znajduje się hieroglificzny
tekst, który badacze traktują, jako ostrzeżenie przed tym, że ta
technologia może być użyta w złym celu. Niestety, ludzkość znalazła się
obecnie w takim położeniu, że technologia rezonansowa jest używana w
złym celu.
Historia, efekty i znaczenie implantu
Historia
implantu, który chcę opisać, wymaga
wprowadzenia. Wiele lat temu miałem znajomego, Polaka z tuż powojennej
emigracji. Po upadku powstania warszawskiego został wysłany do
przymusowej pracy w Niemczech, a po wojnie nie wrócił już do Polski, a
wyemigrował do Australii. Miałem o nim jak najlepszą opinię. Znałem go,
jako człowieka bardzo uczciwego, prawdomównego, takiego, który raczej
wolał stracić, niż narazić innego na stratę. Czasami rozmawialiśmy i
nie wiedziałem, dlaczego te rozmowy zazwyczaj schodziły na tematy nie z
tej ziemi. Rozmawialiśmy często o UFO, możliwości istnienia kosmitów,
czy też o alternatywnym spojrzeniu na wydarzenia globalne. Nigdy nie
opowiadałem mu o prawdziwej historii mego życia, o tym, że jestem
sterowany. Być może, dlatego, że widząc jego zainteresowanie tematami
niecodziennymi nie chciałem go narażać na kłopoty wynikające z kontroli
umysłu. Będąc bardzo ciężko chorym, dosłownie godziny przed śmiercią
mój znajomy podzielił się ze mną tajemnicą w jego życiu. Opowiedział o
tym, że pracując w Niemczech, pewnego dnia podróżując gdzieś pomiędzy
wioskami zauważył stojący w polu latający spodek. Widział jak wokół
tego spodka biegali ludzie ubrani w niemieckie mundury. Przyjął, że ten
pojazd uległ awarii i lądował przymusowo w polu, a żołnierze próbowali
go naprawiać. Mój znajomy powiedział mi wtedy, że z obawy przed
wyśmianiem i przed ewentualnymi przykrościami jeszcze nigdy nie
opowiedział nikomu tej historii. Kiedy zadzwoniłem do niego następnego
poranka, już nie żył. Z tego wspomnienia wynika, że przynajmniej
niektóre historie dotyczące bardzo wyprzedzonych technologii
nazistowskich Niemiec nie są takie bezpodstawne.
Opisałem to, aby
lepiej uzmysłowić istną obsesję moich polskich i rosyjskich kontrolerów
na temat nazistowskich Niemiec. Rzeczywiście, w ciągu kilkunastu lat,
do końca II wojny światowej, Niemcy dokonali wielu osiągnięć
technologicznych, z których ludzkość korzysta do dnia dzisiejszego. To
jest przynajmniej zastanawiające. Istnieje taka hipoteza, że wszystko,
co odkrywamy jest już w nas obecne. Trzeba to tylko odsłonić,
uzmysłowić to sobie. To bardzo ważne pole pracy kontrolerów. Pokusa
aktorskiego występowania jako ci, którym los nie poskąpił osiągnięć
technologicznych musi być duża. No a przy tej okazji na scenie
egzystencji ludzkiego rozumowania, jakim jest kolejne pole pracy
kontrolerów, można próbować dokonywać przestępstw w imieniu nazizmu. Od
mych najmłodszych lat odpowiedzialnością za przestępstwa sterowania
obarczano hitlerowskie Niemcy. To oni mieli być odpowiedzialni za
najbrudniejsze metody kontroli umysłu. Po kolejnych ważniejszych
wydarzeniach technologicznych lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku
pojawiały się wizje tego, że ciągle są jeszcze zauważalni. Kiedy byłem
dzieckiem i dopiero miałem uczyć się życia, kiedy miałem czekać jeszcze
niemal dwadzieścia lat by zacząć się domyślać istnienia kontroli
umysłu, to już wtedy tajemniczo dochodziło do mnie, że to 'wszystko' to
sprawa Niemców. Tak było ponad pięćdziesiąt lat temu i takie wątki
akcji wywiadowczych egzystują do dnia dzisiejszego. Rosjanie z ich
silną energetyką technologii sterowania nie obawiają się nikogo z
wyjątkiem obawy o to, co stało się z technologiami nazistowskich
Niemiec. Zapewne nie wszyscy niemieccy naukowcy trafili do przymusowej
pracy dla aliantów i dlatego rosyjski kontrwywiad technologii
sterowania gra rolę nazistowską. Jak do tej pory, zawsze.
W ciągu 11
miesięcy, w latach 1980 i 1981, byłem implantowany trzykrotnie, w
Polsce, Austrii i Australii. Implant z Wiednia, który założono mi na
początku stycznia 1981 roku, to moje pożegnanie z Polską. To raczej nie
przypadek, że implant, na którym w pierwszym rzędzie opierała się
kontrola mej
osoby przez następne dwadzieścia lat, aż do czasu
pełnej utylizacji nanoimplantów, który wprowadził dramatyczne zmiany w
mym życiu, kojarzy mi się zawsze z miejscem o charakterze germańskim.
Bardzo długo nie pamiętałem, co stało się ze mną pewnej nocy w Wiedniu,
dwa tygodnie przed emigracją do Australii. Kiedy po latach
zastanawiałem się nad tym, moi kontrolerzy powiedzieli mi, że
znajdowałem się na pokładzie UFO. Z tego powodu zdecydowałem się na
takie obszerne wprowadzenie w tą historię, by demaskować przyczyny i
cele ich oszustw.
Jednakże gry wywiadowcze pozwalają z czasem na
odkrywanie tajemnic. Przypominają się historie, o których nigdy nie
miało się pamiętać. Istnieje taka technologia rozrzuconej
częstotliwości radiowej, (Komunikacja Spread
Spectrum).
Fragmenty
transmisji są nadawane na różnych częstotliwościach i potrzeba klucza,
który pozwala na sprawne poskładanie jej całości. Podobnie było z moją
świadomością tej wiedeńskiej nocy. Nie mam klucza, ale stopniowo,
fragment po fragmencie dotarła do mnie pamięć dużej części tamtych
wydarzeń.
Tamtej
nocy zostałem potajemnie znarkotyzowany i
uprowadzono mnie do polskiej ambasady w Wiedniu. Zostałem tam
umieszczony w warunkach laboratoryjnych, z maszyną do kontroli umysłu w
środowisku, w którym się znalazłem. To właśnie tam, tylko raz w życiu
widziałem operatora przy pracy. Jego pracownia znajdowała się na samym
szczycie budynku. Wchodziłem tam stromymi schodami i przyjmuję, że była
to wieżyczka głównego budynku ambasady. Siedział wpatrzony w jakiś
monitor, którego nie zdołałem zobaczyć i zapalczywie bazgrał wokół tego
samego miejsca elektronicznym penem. Z tyłu za nim, przy ścianie
pomieszczenia stał duży magnetofon komputerowy. Długi czas potem
przypomniałem sobie, że w pociągu do Wiednia jechali ze mną jacyś
ludzie z Krakowa, którzy transportowali ze sobą taki magnetofon i
musieli tłumaczyć się celnikom na austriackiej granicy. No i oczywiście
zastanawiałem się, czy to ten sam magnetofon? Ten operator to był Boguś
S. jeden z ludzi, z którymi dzieliłem wiedeńskie mieszkanie.
Nie
zauważałem wtedy, że z tymi współmieszkańcami to była dziwna sytuacja.
Boguś S, tak jak inni, zazwyczaj wychodził z mieszkania rano i wracał
wieczorem. Ci ludzie nigdzie nie pracowali i odżywiali się wyłącznie na
mieście. Oczywiście, po latach było bardzo łatwo domyśleć się, że byli
to pracownicy polskich służb specjalnych.
Do tego mieszkania
przychodził czasami Wojtek D. Moi współlokatorzy znali go, jako
współpracownika w miejscu, które nazywali instytutem. Tej nocy, kiedy
mnie uprowadzono, mogłem zorientować się, że Wojtek D wraz z rodziną
mieszkał na terenie ambasady. To właśnie on był organizatorem ‘rytuału’
zaimplantowania. Wybrałem takie określenie, gdyż tej nocy wydarzyło się
o wiele więcej niż samo zaimplantowanie. To były wydarzenia drastyczne
i dlatego ograniczę się streszczeń. Doszło do gwałtu dokonanego przez
bandę
agentów. Pamiętam, że byłem psychologicznie i fizycznie torturowany.
Podpisywałem jakieś dokumenty, min. po angielsku, jugosłowiańsku i
chińsku, na których widniała liczba z dużą ilością zer.
Odbywało się
to w dużym pomieszczeniu przypominającym salę wykładową. Implant
został przyniesiony w kopercie przez nieznanego mężczyznę, którego
nazywam dyplomatą, gdyż przyszedł z głównego budynku ambasady, a
zboczeńcy traktowali go z jak największym szacunkiem. To on był głównym
amatorem homoseksualnych ‘doznań’ i ‘przedstawienie’ zostało
zorganizowane specjalnie dla niego. Jakkolwiek, cechą charakterystyczną
implantacji w tamtych czasach były gwałty zaraz po tym następujące.
Mógłbym wiele jeszcze o tym opisać, ale to nie
jest
główny cel tego artykułu. Nie mogę jednak powstrzymać się od pewnego
spostrzeżenia. Wiem, że w grach wywiadu biorą udział ludzie o takich
samych nazwiskach i twarzach, ale kiedy widzę na Internecie zdjęcie
człowieka z imieniem,
nazwiskiem i twarzą Wojtka D, w towarzystwie
jednego z byłych polskich prezydentów, to nie potrafię przestać się
zastanawiać, jaki potencjalnie układ mógłby takie zbliżenie spowodować?
Kiedy
wracałem tamtego poranka w Wiedniu do domu (siedliska agentów), nie
wiedząc sam jak znajduję właściwą drogę i zupełnie nie pamiętając, nie
przejmując się tym, co się właśnie wydarzyło, byłem zaprogramowany,
psychicznie i fizycznie spreparowany dla wielkich trudów czekających na
mnie w Australii. Z tym nowym, energetycznym implantem byłem polem
pracy zboczonych transhumanistów, propagatorów cudzym kosztem ruchu,
który podążył w bardzo złym kierunku. Tak naprawdę to w ciągu
11 miesięcy, w latach 1980 i 1981, byłem implantowany trzykrotnie, dwa
razy w Polsce i raz w Australii. Jakby nie było, implant z Wiednia
został zainstalowany we mnie na terytorium Polski.
Wbrew pozorom,
paradoksalnie, łatwiej jest wydedukować system energetyczny piramidy,
której dane są ogólnie dostępne, niż implantu, którego się nigdy nie
widziało. Jakkolwiek, po niemal 36-ciu latach od dnia założenia,
implant, o którym piszę, nie jest już taki bardzo tajemniczy. Pośród
wielu technik i narzędzi kontroli umysłu odegrał on charakterystyczną
rolę. Był nazywany elektrodą i rozdzielnikiem, co podpowiedziało mi
jego budowę. Na tym implancie toczyły się wielkie boje lat
osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Na nim i tym samym na mojej
świadomości, gdyż implant modelował świadomość w falę stojącą o wiele
silniejszą od naturalnej. Stąd wiem, że świadomość jest formą energii.
Implant był narzędziem tortur psychicznych i fizycznych, których nie da
się zapomnieć.
Jest chyba błędem, że ludzie poddani kontroli
umysłu
w pierwszym rzędzie zwracają uwagę na elektroniczny i radiowy aspekt
technologii implantów. Powinniśmy pamiętać, że mamy do czynienia z
fizyką kwantową z cząsteczkami znacznie mniejszymi niż elektron.
Kontrola umysłu może istnieć bez użycia implantów. Takie techniki były
używane na mnie już w początkach lat sześćdziesiątych. Namierzanie
następowało poprzez użycie malutkiej antenki testującej radiowo
parametry ciała. Implanty to energetyczna wygoda i rozszerzenie
możliwości operacyjnych kontrolerów. Elektronika nie jest niezbędna dla
skutecznych operacji kontroli umysłu, a fale radiowe służą przede
wszystkim manipulacjom ustawiania rezonansu. Na miarę mego zrozumienia,
w kontroli umysłu rzeczywistym przewodnikiem transmisji jest stojąca,
skalarna fala grawitacyjna.
Ludzkie ciało, tak jak piramida, jest
przyłożeniem do grawitacji. Posiada własne anteny grawitacyjne, kanały
uszne, nozdrza, własną falę skalarną. Ale też jest obiektem
energetycznym nieporównywalnie bardziej skomplikowanym i zdolnym
transmitować fale zawierające naszą informację biologiczną. To inaczej
niż w piramidzie. Zdolność transmisji informacji biologicznej to
warunek naszej indywidualności. Myślę, że dla potrzeb technologii
kontroli umysłu, człowiek to w kolejności ciało, jako pole
grawitacyjne, energia i relacje pomiędzy rodzajami energii. Nie mogę
pretendować, że jestem znawcą, ale to, na co wskazałem jest zupełnie
oczywiste.
Zasada działania mego implantu jest po dużej
części
podobna do zasad opisanego systemu energetycznego piramidy. Jest on
przyłożeniem do ludzkiego ciała energetycznego i tak jak komory w
piramidzie umożliwia zastosowanie grawitacji dla postawienia stojącego
rezonansu wewnątrz ciała. Tak jak piramida używa wytracenia rezonansu
dla ukierunkowania fali. Tak jak w piramidzie skalarna fala magnetyczna
układa się prostopadle do skalarnej fali elektrycznej. Uzyskana przez
implant energia jest używana dla operacji na ciele i umyśle człowieka.
Ta energia zawiera informację biologiczną. Umysł dąży naturalnie do
współpracy z tą wyprodukowaną przez implant, silniejszą energią -
dopóki nie nastąpi rozpoznanie roli kontroli umysłu. Do niej reaguje
system nerwowy, w sposób nierozpoznawalny. Prowadziłem kiedyś
obserwację, jak zbudowane są takie sygnały i stwierdziłem, że w wielu
wypadkach były one oparte na znajomości wrażeń zmysłów głównych i ich
mieszanek.
Na właściwościach energetycznych implantu kontrolerzy budują
konstrukcje - stałe wrażenia uciążliwej, zmysłowej niewygody, tortury,
z których trudno się wyswobodzić. Elementem, który może łączyć części
konstrukcji jest przemienność pomiędzy falami magnetyczną i
elektryczną. Podobnie jak za sprawą kroksztynowej niszy w komorze
królowej wielkiej piramidy. Celem takiej działalności jest znalezienie,
odczytanie i zarejestrowanie paranormalności. (Przy tej okazji
powinienem wspomnieć o zjawisku, które nie jest w sposób oczywisty
zauważalne w piramidzie. Z mych obserwacji wynika, że równoległe
stojące fale mogą posiadać zdolności wymiany informacji.)
Implanty
umożliwiają wielorakie działanie. Sterowany odbiera bardzo dokuczliwe
sygnały, a jednocześnie poprzez stojącą falę świadomości jego reakcja
jest modelowana przez kontrolera. Obznajomiona z istnieniem kontroli
umysłu ofiara potrafi z czasem zacząć to zauważać, ale potrzeba wiele
czasu i wysiłku, aby nauczyć się wyzwalać z takiego niebytu. Najciężej
jest poradzić sobie z tym, co jest najsilniejszym ‘JA’. Tak jak w
piramidzie, za pomocą implantu możliwy jest eksport energii, tym razem
energii sterowanego, dla celów użytkowych. Dla przykładu, spędzałem
wiele czasu sprzęgnięty z ludźmi umierającymi i nieboszczykami, kiedy
szaleńczy kontrolerzy chcieli poprzez tylko im znane metody
technologicznej reanimacji poznawać tajemnice ludzkiego życia.
Mój
implant został zamontowany w śliniance przyusznej. Trochę
powyżej
podczas gorącej pogody pokazuje się biała plamka. Początkowo myślałem,
że to jakieś zaklejenie rany po strzykawce implantującej. Ale z czasem
zorientowałem się, że to może raczej być wyciszanie rezonansu -
pożyteczne w konstrukcji systemu energetycznego. Spełniałoby to rolę
podobną do roli komór odciążających piramidy. Jestem w stanie wyczuwać
palcami małą grudkę w silniance. Zastanawiałem się jak jest możliwe,
aby postawić falę stojącą na takiej małej powierzchni? Przestałem się
zastanawiać odkąd dowiedziałem się, że fala skalarna może być
szerokości jednej stumilionowej centymetra kwadratowego.
Implant
produkuje też fale skalarne połykane ze śliną i wpływa na system
trawienny. Popularne pośród sterowanych złoto homeopatyczne nie jest w
stanie zwalczyć energetycznej pracy implantu, ale miało bardzo wyraźny
wpływ na mój układ trawienny. W tym wypadku to nie jest już kontrola
umysłu, a kontrola procesów biologicznych. Choć też nie mam żadnej
wątpliwości, że przemiana materii, metabolizm, ma ogromny wpływ na
kondycję umysłową człowieka. Z kontrolą procesów biologicznych nie
można walczyć mentalnie. Potrzebne są środki zewnętrzne. Oprócz złota
homeopatycznego, za bardzo użyteczne uznałem tabletki na
przeczyszczenie.
Opisywany implant stracił rolę głównego środka
zniewalania umysłu kilkanaście lat temu, wraz z implementacją
nanoimplantów. Dopiero wtedy mogłem zacząć rozpoznawać jego praktyczną
rolę. Nanoimplanty rozmieszczone na mych dziąsłach, tym samym na
szczęce spełniającej w tym wypadku rolę anteny, wielkiego nowego
implantu, umożliwiają utrzymywanie znacznie szerszego strumienia
energetycznego i praca opisywanego implantu jest o wiele bardziej
wyrazista. Od tego czasu zacząłem doznawać bardzo zwiększonych efektów
energetycznych. Dochodziło do zjawisk bardzo dziwnych. Z implantem
korespondowały zjawiska ogromnie nienaturalne. Osobne wrażenie całości
mego umysłu o wielkości piłeczki pingpongowej w okolicach ślinianki
przyusznej. Czasami silniejsze od energetyki umysłu. Osobne,
technologiczne gry na tym zjawisku. W takiej sytuacji, pomimo całego
mojego doświadczenia, można się poczuć wyraźnym odmieńcem. Jakkolwiek
najbardziej uciążliwymi były ataki silnych, szerokich i długich
strumieni energii. To zjawisko zdeprymowało mnie na wiele lat.
Nazywałem to po prostu biciem po głowie. To nie było nic, co by bolało,
ale zjawisko zniewalało mnie, aż do czasu wybuchu kolejnego buntu.
Zdarzało się to w stanie półuśpienia i błyskawicznie regulowało moje
fale mózgowe do poziomu pełnego rozbudzenia. Taki strumień energetyczny
mógł posiadać atrybuty bardziej elektryzujące, lub dźwiękowe, lub
czysto magnetyczne. W pierwszych dwóch wypadkach bywał bardziej
przenikliwy. Czysto magnetyczny efekt wydawał się silniejszy. To
bywało po prostu nieludzkie i mentalnie oszałamiające. Z czasem
zorientowałem się, że to zjawisko jest wspólne z implantem.
Przypomniałem sobie o tym, jak w przeszłości potrafiłem powstrzymać
rwące bóle przyklejając w rejonie ślinianki gumowe, namagnetyzowane
plastry. To potrafiło bardzo osłabiać, a nawet niwelować te efekty. Z
czasem wystarczało tylko rozruszać okolice implantu, aby zapobiegać
zjawisku. Zrozumiałem, że ten silny strumień energetyczny zawierał,
przynajmniej często, moją informację biologiczną. Czyli atakowano mnie
moją własną wolną energią spotęgowaną układem energetycznym implantu.
Nieprędko
wydedukowałem cel tego wszystkiego. Powtarzanie tego samego zjawiska,
czasami kilka razy dziennie, przez dwanaście lat dla jakiegokolwiek
celu wydaje się być horrendalnie bezsensowne. Szczególnie w sytuacji,
kiedy dochodziło do mnie, że było to dobrze opłacane. Pewnego ciemnego
jeszcze poranka obudził mnie wielki huk. Poczułem się na chwilę
sprzężony z głowicą silnika spalinowego. Tak jakby część mojej głowy
była wtopiona w część silnika. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego
jestem w sposób kabalistyczno-pokazowy atakowany przez taki silnik? Do
tego doszło do mnie, że ta usługa została wykonana przez kontrolerów z
Włoch, czyli tym samym z Watykanu. W mym środowisku pojawiały się
wzmianki o Arabii Saudyjskiej. Przyjmowałem to w pierwszym rzędzie za
standardowe wybryki dla celów religii monoteistycznej. Jednak odkrycie
innego z głównych celów tych działań było dla mnie wielce zaskakujące.
Jestem sterowany od najmłodszych lat. Miałem do czynienia z niezliczoną
ilością sytuacji, technik i kontrolerów. Jestem znany, a mój los miał
być przestrogą. Kontrolerzy używający elementów technik pozyskiwania
wolnej energii, i to wolnej energii mojej osoby, terroryzowali,
ostrzegali środowisko przeciwko pracom dla wprowadzania wolnej energii
dla ogólnego, praktycznego użytku. W kabalistycznym języku wydarzeń,
miało to oznaczać, po prostu, że wolna energia szkodzi, nie pozwala na
spokojne życie. Po prostu wybrano mnie do tego zajęcia, bo się do tego
nadawałem. Religia kontroli umysłu zyskiwała tym samym finansowanie
przez producentów standardowej energii. Do tego czasu nie byłem i nie
planowałem być propagatorem wolnej energii. Teraz nie pozostaje mi nic
innego jak świadczyć, że wolna energia jest oczywistą możliwością dla
przyszłości ludzkości, a historia sterowania mojej osoby jest tego
dowodem.
Zakończenie
Istnieje
jeszcze jeden bulwersujący związek pomiędzy
kontrolą umysłu a wolną energią. Nie mam wątpliwości, że tysiące lat
temu istniała, skąd by nie pochodziła, technologia uzyskiwania wolnej
energii z grawitacji. Dzisiaj pozostały nam tylko niektóre piramidy,
stąd możemy domyślać się zasad działania tej technologii. Dla Mojżesza
i Izraelitów, którzy wyszli z Egiptu, podobna technologia, arka
przymierza, jest już tylko darem boga i przyrządem bożego kontaktu. Na
miarę mojego rozumowania taki boży kontakt poprzez przyrząd to kontrola
umysłu. Technologia Nikola Tesli również polegała na użyciu grawitacji.
Świadczą o tym, nie tak już tajemnicze, szyby pod Wieżą Wardenclyffe.
Te technologie zostały porzucone, zniszczone i zapomniane, podczas
kiedy kontrola umysłu rozrosła się do niebywałych rozmiarów. No a
religia kontroli umysłu korzysta z funduszy i usług producentów brudnej
energii. Czy nie należałoby zacząć przyjmować, że dla jego własnych
celów monoteistyczny, mojżeszowy bóg, co by to określenie nie znaczyło,
nie dopuszcza nas do użytku wolnej energii?
Tymczasem nie mamy innej
możliwości, jak tylko możliwie najszybciej wprowadzić technologie
rezonansowe do masowego użytku. Nie tylko dla celów ratowania klimatu,
ale też dla zastąpienia tych technologii, które użytkują fale
elektromagnetyczne. Nie potrafię powstrzymać się przed zwątpieniem,
kiedy dowiaduję się o programach nasłuchiwania kosmosu w poszukiwaniu
inteligentnych sygnałów radiowych. Czas użytkowania takich technologii,
to zapewne tylko chwila w rozwoju cywilizacji. Możliwe, że wprowadzanie
technologii opartych na fali elektromagnetycznej było niepotrzebnym
błędem od samego początku. Na to wygląda, że fala elektromagnetyczna
jest dla transmisji sygnału tym, czym miedziany przewód jest dla
zasilania elektrycznego. Niczego raczej nie znajdziemy. Nie będzie
nikogo, kto ogłaszałby swoje położenie i niedorozwój technologiczny. No
a ludzkość robi to już od dłuższego czasu. Narażamy się potencjalnie w
ten sposób na nieprzewidywalne problemy, które mogą dopiero nadejść.
Finalnie,
chcę przedstawić przepowiednie, które potrafią wzbudzić mój optymizm.
Paradoksalnie, pochodzą one od człowieka powołującego się na boga i
jego rolę w życiu ludzkości. Tłumaczę to sobie w taki sposób, że
istnienie boga nie musi być rozumiane poprzez pryzmat religii kontroli
umysłu. W XIX wieku Mitar Tarabić był niepiśmiennym chłopem z serbskiej
wsi Kremna. Przepowiednie, zapisywane w miarę
zrozumiałym językiem
przez jego ojca chrzestnego, są bardzo trafne. Do takiego
stopnia, że oskarżano tych, którzy je przekazywali, o ciągłe
przepisywanie i dopasowywanie ich do bieżących wydarzeń historycznych.
Jakkolwiek fragmenty poniżej dotyczą przyszłości.
Ludzie będą
wiercić studnie głęboko w ziemi i kopać złoto, które da im światło,
prędkość i siłę, a Ziemia będzie płakać łzami żalu, ponieważ będzie
znacznie więcej złota i światła na jej powierzchni niż w jej wnętrzu.
Ziemia będzie cierpiała z powodu tych otwartych ran. Zamiast pracować
na polach, ludzie będą kopać wszędzie, w złych i dobrych miejscach, ale
rzeczywista siła będzie wokół nich, nie mogąc powiedzieć im: «Chodźcie
i weźcie mnie, czyż nie widzicie, że jestem tu, wszędzie wokół was?»
Dopiero po wielu latach ludzie przypomną sobie o tej prawdziwej sile i
wówczas zdadzą sobie sprawę, jak głupio postępowali kopiąc te wszystkie
dziury….
….Ta siła
będzie
również obecna w ludziach, ale upłynie
dużo czasu, zanim zostanie odkryta i wykorzystana. Minie jeszcze dużo
czasu, zanim człowiek pozna siebie. Będzie wielu uczonych, którzy będą
sądzić poprzez swoje książki, że wiedzą i mogą wszystko. Będą wielką
przeszkodą w drodze do poznania siebie, ale kiedy już ludzie posiądą tę
wiedzę, wówczas zrozumieją, jakim złudzeniem było wsłuchiwanie się w
to, co mówili uczeni. Kiedy to się stanie, ludzie będą bardzo żałować,
że nie odkryli tego wcześniej, bo wiedza ta jest bardzo prosta. Ludzie
będą robili wiele głupich rzeczy, myśląc, że wiedzą wszystko i potrafią
zrobić wszystko, nie wiedząc w rzeczywistości niczego.
Chcę wierzyć
w to, że kiedy wiedza o wolnej energii zostanie powszechnie
zaakceptowana, ludzkość nie dopuści już nigdy więcej do ogromnych
technologicznych przestępstw kontroli umysłu, jakie zdarzały się do tej
pory. Jakby nie było, ludzkość posiada inklinacje ku logice,
sprawiedliwości i samo-prezerwacji. Ludzka duża podatność na tą
technologię będzie mogła być wykorzystywana dla celów humanistycznych,
a nie do niszczenia człowieka. Czasami powracam do tej przepowiedni i
wtedy wpadam w nastrój filozoficzny. Znałem tak wielu ludzi, którzy
odeszli nawet nie przypuszczając, że byli sterowani i tak wielu, którzy
wiedzieli i nie doczekali się wolności. Jakie będą nasze losy? Ile
potrzeba abyśmy mogli żyć pełnią wolnego życia i korzystając z
niedostępnych obecnie możliwości? Wygląda na to, że starożytni ludzie
stracili wiedzę, która mogłaby sprawić, że poprzez tysiące lat
egzystencji ludzkości żylibyśmy zupełnie inaczej. Bardziej współcześni
ludzie nie podjęli wiedzy oferowanej przez Nikola Teslę. Jak mamy żyć,
aby nie tracić naszych możliwości? Nie będę ukrywał, bardzo chciałbym
doczekać czasu tych rozumniejszych ludzi z przepowiedni Mitara Tarabića.
Fale
Skalarne w
Kontroli Umysłu
Kontrola
Umysłu w XXI Wieku
Kontrola
Umysłu i Realność
Finalne
Rezultaty Inwestygacji Związków Pomiędzy Kontrolą Umysłu i Religią
Kontrola
Umysłu i Religia
|